Testowanie kosmetyków na zwierzętach to praktyka, która budzi kontrowersje i sprzeciw na całym świecie. Choć wiele firm kosmetycznych zrezygnowało z tego rodzaju testów, a w Unii Europejskiej zostały one zakazane, to wciąż są na świecie marki, które je stosują. Dowiedzmy się, jak wygląda testowanie kosmetyków na zwierzętach, dlaczego nie warto wybierać takich produktów oraz jak rozpoznać kosmetyki, które nie są testowane na zwierzętach.
Jak wygląda testowanie kosmetyków na zwierzętach?
Testowanie kosmetyków na zwierzętach to proces, w którym gotowe produkty kosmetyczne lub ich składniki są aplikowane na zwierzęta, aby ocenić ich bezpieczeństwo dla ludzi. W testach tych często wykorzystuje się króliki, myszy, szczury, świnki morskie i psy. Zwykle testy obejmują takie procedury jak:
- aplikacja na skórę lub oczy – kosmetyki są stosowane bezpośrednio na skórze lub w oczach zwierząt, co ma na celu sprawdzenie ich potencjalnych reakcji alergicznych czy drażniących;
- testy drażniące i toksyczne – badane jest, czy produkt lub składnik nie jest toksyczny dla skóry czy organizmu, w tym na poziomie komórkowym.
Pomimo że istnieją alternatywne metody testowania, które nie wymagają użycia zwierząt (np. testy in vitro na komórkach ludzkich), testy na zwierzętach są wciąż stosowane w niektórych częściach świata. W Unii Europejskiej testowanie kosmetyków na zwierzętach jest zakazane, jednakże produkty sprzedawane globalnie mogą być testowane na zwierzętach w krajach, gdzie jest to wymagane przez prawo, takich jak Chiny.
Dlaczego testowanie kosmetyków na zwierzętach nie jest konieczne?
Testy na zwierzętach w kosmetykach są nie tylko nieetyczne, ale także nie zawsze dają wiarygodne wyniki. Reakcje skórne i zdrowotne u zwierząt mogą różnić się od tych występujących u ludzi, co sprawia, że testy na zwierzętach nie zawsze są wiarygodnym wskaźnikiem bezpieczeństwa. Co więcej, wiele innowacyjnych metod pozwala dziś na skuteczne testowanie produktów i składników bez użycia zwierząt. Są to między innymi badania in vitro, wykorzystujące ludzkie komórki oraz symulacje komputerowe.

Jak rozpoznać kosmetyki testowane na zwierzętach?
Jak już zostało wspomniane, w Unii Europejskiej testowanie kosmetyków na zwierzętach jest zakazane. Od 2004 roku nie testuje się w ten sposób gotowych produktów, a od 2009 roku – składników kosmetycznych. Co więcej, od 2013 roku obowiązuje zakaz sprzedaży kosmetyków testowanych na zwierzętach. Jednakże kosmetyki produkowane i kupowane poza UE wciąż mogą być testowane na zwierzętach, tym bardziej, że są kraje, w których jest to obowiązkowe. Jeśli chcesz uniknąć kupowania takich produktów, warto wiedzieć, jak sprawdzić, czy dana marka przestrzega zasad cruelty-free.
Gwarancją z pewnością mogą być certyfikaty cruelty-free. Są to oznaczenia nadawane przez niezależne organizacje, które potwierdzają, że marka nie testuje swoich kosmetyków ani składników na zwierzętach. Do najważniejszych certyfikatów należą:
- Leaping Bunny – certyfikat nadawany przez międzynarodową koalicję organizacji prozwierzęcych, który gwarantuje, że produkt oraz jego składniki nie były testowane na zwierzętach;
- PETA Cruelty-Free – oznaczenie przyznawane markom, które potwierdzają, że nie przeprowadzają testów na zwierzętach na żadnym etapie produkcji (ani nie zamierzają przeprowadzać je w przyszłości).
- Ecocert Cosmos Organic – certyfikat przyznawany produktom kosmetycznym spełniającym szereg rygorystycznych kryteriów, z którym jednym jest nietestowanie na zwierzętach,
- ICEA – certyfikat promujący etyczne i ekologiczne podejście; kosmetyki nim oznaczone nie tylko nie są testowane na zwierzętach, ale też nie zawierają żadnych surowców pochodzenia zwierzęcego, które zostały uzyskane w sposób powodujący cierpienie zwierząt.
Większość marek, które są cruelty-free, jasno to deklaruje na opakowaniu lub swojej stronie internetowej. Warto więc zwrócić uwagę na takie informacje. Jeśli marka nie podaje szczegółowych informacji na ten temat, warto sprawdzić jej politykę dotyczącą testów na zwierzętach na stronie internetowej lub w niezależnych bazach danych, takich jak PETA czy Leaping Bunny.
Jeśli marka sprzedaje swoje kosmetyki w Chinach, jest bardzo prawdopodobne, że produkty te są testowane na zwierzętach. Prawo w Chinach wciąż wymaga takich testów dla niektórych produktów kosmetycznych, co automatycznie wyklucza te firmy z kategorii cruelty-free.
Dlaczego warto wybierać kosmetyki nietestowane na zwierzętach?
Produkty cruelty-free to przede wszystkim wybór etyczny – wspieranie firm, które nie przeprowadzają testów na zwierzętach, pomaga eliminować tę nieetyczną praktykę z rynku. Ale ważne jest też to, że firmy cruelty-free często koncentrują się również na ekologicznych i zrównoważonych metodach produkcji, co sprzyja środowisku.
Trzeba też pamiętać, że kosmetyki nietestowane na zwierzętach zwykle zawierają naturalne składniki i są wolne od chemikaliów, które mogą być szkodliwe dla skóry. Są więc bezpieczne.
Przykładem kosmetyków nietestowanych na zwierzętach są naturalne kosmetyki dostępne w naszym sklepie. Polecamy w szczególności:
- krem BB Algolight Sensum Mare – naturalny krem BB, który pielęgnuje skórę,
- olejek do masażu Miłość – relaksujący olejek z naturalnych składników.
Podsumowując, wybór kosmetyków nietestowanych na zwierzętach to nie tylko wyraz troski o zwierzęta, ale także świadoma decyzja, która może przynieść korzyści skórze i zdrowiu. Dzięki certyfikatom i informacjom na opakowaniach z łatwością znajdziesz produkty cruelty-free.